Mariusz A. Roman Mariusz A. Roman
653
BLOG

Ratujmy „Roja”

Mariusz A. Roman Mariusz A. Roman Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 8

Naciski, cenzura, blokowanie środków na zakończenie produkcji a ostatnio żądanie zwrotu pieniędzy, to tylko przykłady kłód rzucanych pod nogi reżysera filmu pt. „Historia Roja, czyli w ziemi lepiej słychać". Ten ważny dla tożsamości narodowej obraz może już tylko uratować pospolite ruszenie widzów. W najbliższy czwartek i piątek kopię roboczą filmu można obejrzeć w gdańskim klubie Akwen.

W czasach gdy produkcja starych i nowych seriali czy telenowel kwitnie w najlepsze, realizacja filmu o bohaterze antykomunistycznego podziemia właściwie od samego początku natrafiała na przeszkody. Pomimo tego, film Jerzego Zalewskiego „Historia Roja, czyli w ziemi lepiej słychać” jest już prawie gotowy. Przedpremierowe pokazy (z konieczności z kopii roboczej) cieszą się ogromna popularnością widzów w całej Polsce. Zabrakło jednak w TVP środków na postprodukcję, chociaż w budżecie filmu zostały przewidziane.
 
Jak to możliwe, że telewizji nie zależy, by film trafił do widzów. Tym bardziej że w produkcję włożyła już 4 mln zł. Czy telewizja publiczna naprawdę cierpi na nadmiar ambitnych produkcji? Pytania można by mnożyć bez końca, zwłaszcza że skandal wokół tego filmu trwa już od blisko roku. A sam autor obrazu wyraził przekonanie w jednym z licznie udzielanych w tej sprawie wywiadów że film powstał dzięki przypadkowi, bo ekipa Piotra Farfała, który na krótko objął rządy w TVP, potraktowała ten temat misyjnie.
 
Ostatecznie w ubiegłotygodniowym wywiadzie zamieszczonym na łamach „Naszego Dziennika” Jerzy Zalewski stwierdził, że doszedł do wniosku, że jedyną możliwością zebrania pieniędzy na dokończenie filmu jest zaangażowanie w to jego odbiorców. Tak narodził się pomysł przeprowadzenia ogólnopolskiej akcji pod hasłem "Ratujmy "Roja". Autor zapowiedział również przeprowadzienie zbiórki prywatnej na ten cel, a po uzyskaniu zgody MSW - zbiórki publicznej. Pomóc tym działaniom ma dystrybucja roboczej kopii filmu, gdyż już dzisiaj zgłasza się do reżysera bardzo wiele osób z całej Polski, które chcą zobaczyć "Historię "Roja"".
 
 
Pierwszy pokaz odbędzie się 16 i 17 lutego w Gdańsku. Zorganizowali go obok działaczy regionalnych NSZZ „Solidarność” również gdańscy kibice piłkarscy związani z księdzem Jarosławem Wąsowiczem. Środowisko kibiców bardzo mocno włączyło się w organizację tych pokazów - nie tylko w Gdańsku, ale i w całej Polsce. Kolejne projekcje odbędą się m.in. w: Lublinie, Białymstoku, Józefowie, Nowym Sączu, Chojnicach, Szczecinie, Garwolinie, Błoniu, Rzeszowie, Częstochowie, Toruniu. W Warszawie oprócz kibiców, Zalewskiego zaprosili także studenci NZS Uniwersytetu Warszawskiego.
 
Mnożą się kolejne zaproszenia, które kierują do autora filmu terenowe oddziały IPN, Związek Główny Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojny, przedstawiciele władz poszczególnych miejscowości bądź lokalni działacze społeczni, organizacje takie jak np. Klub Swobodnej Myśli przy kościele Księży Chrystusowców w Szczecinie. W marcu lub kwietniu w wyniku zaproszenia skierowanego od Polonii planowane są projekcje "Historii "Roja" także za oceanem w USA i Kanadzie.
 
Swoista trasa projekcji przedpremierowych pokazów już wkrótce będzie dostępna na stronie internetowej filmu, patrz tutaj. Na Facebooku powstał także profil Historii Roja. Grupa wsparcia dla filmu, także w internecie, jest coraz liczniejsza.
 
A wszystko to po to, aby zebrać brakujące środki na dokończenie produkcji i spłatę zaciągniętych wcześniej zobowiązań. Chodzi o niebagatelną kwotę około miliona złotych, z czego dług wynosi około 400 000 złotych.
 
Film Jerzego Zalewskiego "Historia Roja. W ziemi lepiej słychać" opowiada historię Mieczysława Dziemieszkiewicza ps. Rój, żołnierza NSZ i Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, który jako dwudziestolatek tuż przed końcem wojny dołączył do oddziału partyzanckiego, a po śmierci brata zabitego przez Sowietów, przysiągł komunistom zemstę.
 
Działając w podziemiu antykomunistycznym stanął na czele oddziału, który przeprowadzał akcje przeciwko władzom, uwalniał z aresztów więźniów politycznych i wykonywał wyroki na współpracujących z komunistami. Historia "Roja" zakończyła się w 1951 r., kiedy poniósł śmierć w obławie przeprowadzonej przez oddziały wojska i milicji, wydany przez swoją dziewczynę Alinę Burkacką, której rodziców SB aresztowało, szantażem wymuszając na niej współpracę.
 
Zwiastun filmu Historia "Roja", patrz tutaj.
 
 
Pokazy filmu w reżyserii Jerzego Zalewskiego: sala Akwen (w budynku „Solidarności", ul. Wały Piastowskie 24) 16 lutego o godz. 17.30 oraz 17 lutego, również o godz. 17.30.
 
Mariusz A. Roman

mariuszroman.gdy@gmail.com  Mariusz A. Roman (ps. "Powstaniec" i „Hubal”), urodzony w 1969 roku - gdynianin w drugim pokoleniu, mgr politologii, specjalizujący się w samorządzie terytorialnym, ukończył również studia podyplomowe na kierunku zarządzania i przedsiębiorczości. Przywiązany do tradycyjnych wartości katolickich, od 1984 prowadził działalność niepodległościową, a od 1991 roku znany jest ze swojejdziałalności na Kresach. W latach 80-tych tworzy w podziemiu struktury gdyńskiej Federacji Młodzieży Walczącej. Początkowo w składzie redakcji gdańskiego pisma FMW - „Monit”, następnie wydawał „Antymantykę” - pismo regionu Pomorze Wschodnie, oraz inicjował wydawanie pism: „Wolni” w Wejherowie, "Strzelec" w Chojnicach i „Piłsudczyk” w Gdańsku, a także szeregu pism szkolnych. Od 1987 r. działał w strukturach Polskiej Partii Niepodległościowej i wydawał pismo młodzieżowe „Szaniec”, inicjował wydawanie pisma „Solidarność i Niepodległość” wychodzącego na Wybrzeżu w latach 1989 - 1991. W maju i sierpniu 1988 roku czynnie wspomagał protest robotniczy na Wybrzeżu. Wielokrotnie represjonowany za działalność polityczną przez organa władzy komunistycznej. W latach 1993-2002 redaktor naczelny „Prawicy Polskiej”, pisma redagowanego przez środowiska prawicowe Kaszub i Pomorza. Z czasem wokół „PP” powstało środowisko polityczne. Był pierwszym korespondentem „Naszego Dziennika” na Wybrzeżu. Współpracował z kilkoma ogólnokrajowymi tygodnikami prawicowymi, prasą polonijną oraz lokalną. Obecnie pisuje do kilku prawicowych portali internetowych. W latach 1998-2006 radny Rady Miasta Gdyni. Przez trzy lata był w gdyńskim samorządzie, przewodniczącym komisji ds. Rodziny. Jest m.in. współautorem programu pomocy rodzinie oraz nowatorskiego projektu: „Bilet rodzinny elementem integrującym rodzinę wielodzietną w Gdyni”. Z jego inicjatywy powstał raport o stanie rodziny w Gdyni.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura